PRZEPUSTKA!!

stęskniona

oj dziewczęta przepraszam to przez moją pomyłke taki cytat:(

stęskniona

chciałam powiedzieć,że u nas było tak samo z tym zoomem Smile

staliśmy tam i oglądalismy Roberta na kamerze a on zezował a my w śmiech...a on jak nas dojrzał to miał takiego banana na twarzy,że nie można było wytrzymać ze śmiechu.chyba z 10 razy już oglądałm ta przysięgę hehe

Jane

łeee, ale masz fajnie!! film ogladasz... ja mam tylko zdjęcia, ale film Marcin ma dostać tylko nie wiem kiedy on go dostanie i kiedy mi go przesle i w ogole kiedy sie zobaczmy jak już na tej macierzy wyląduje... Sad

stęskniona

filmik dostaną jutro a ja czekam tylko do piątku na odmulacza ;p

Jane

tak się boję, ze Marcin z jakiś tam powodów nie dostanie tego odmulacza... potwornie za nim tęsknię. jeszcze bardziej niż przedtem... nie wiem czy dostanie go z tym tygodniu i za dwa... ach...

stęskniona

Z tego co wiem to kapral im mówił,że z odmulaczem nie będzie problemów a ok 19.30 mieli apel i powiedzieli do jakiej jednostki macirzystej każdy z nich jest przydzielony.nie martw sie Jane bedzie dobrze.nie ma co się zamartwiać na zaś. Smile

p.s. a czy macie te zdjęcie plutonu na którym sa wszyscy zołnierze??ja mam i z nim śpie Razz

Jane

czekam na telefon od Marcina... mam nadzieje, ze nic się nie stało i wszystko dobrze, bo on milczy od południa...o caprztyku pewnie zadzwoni.

Jane

zdjecie jest u Marcina w domu.... zapomniałam go prosic o nie... wkurza mnie ta blondyna na tym zdjęciu, nawet Marcin powiedział, że kompletnie nie pasuje Smile

Con

Jestem w domu!!! Ślusarza trzeba było.
Ja mam zupełnie inne odczucie. Tęsknię to pewne i też wyczekuję już odmulacza, ale nie smucę się. Ten weekend był tak cudowny, że napełnił mnie energią na najbliższy czas. Wiecie, bardziej żal mi Darka bo dla nich ten powrót był znacznie gorszy niż dla nas. Najpierw czuli się, że wychodzą na wolność a teraz nagle ciach i muszą z powrotem za bramę. No, ale z czasem przyzwyczają się i będzie im lepiej to znosić. Nie pamiętam czy kiedykolwiek miałam wątpliwości czy nasz związek przetrwa wojsko, ale teraz to wręcz czuję, że nasza więź wzmacnia się. Tak blisko nie byliśmy jeszcze a to dlatego, że nie umieliśmy docenić tego co mieliśmy na codzień.

Zdjęcie zostało w Poznaniu u jego rodziców, resztę zdjęć mieliśmy w niedzielę wieczorem zgrać, ale niestety co innego musieliśmy robić Neutral

Bromu już od ładnych paru lat nie ma:) To zmęczenie na nich tak tam działa a w domciu to już zupełnie co innego Wink

stęskniona

pewnie że nie pasuje franca jedna Laughing

ale zdjęcie jest fajne i mam nadzieję że filmik też zrobi na mnie ogromne wrażenie.

stęskniona

masz racje Con ja tak samo nie wiedziałam ile tak na prawdę nas łączy dopóki Robert nie poszedł do wojska.Jak dotarliśmy już do domu i po wszystkim spokojnie kładlismy sie spać to nie mogłam powstrzymać się od łez.płakalismy razem ze szczęścia i ja i on, a między nami spał nasz kochany synek.jeszcze nigdy nie doświadczyłam takiej chwili.
przyznam,że nasze małżństwo na tym bardzo dużo zyskało.

a BROMU to na pewno nie dają a jeśli nawet to ja mu za to dałam antidotum Wink

Jane

dobrze, że dotarłaś na czas i cało przede wszystkim...

ja też tak jakoś czuję, że jest jeszcze bardziej wszystko i jeszcze mocniej. My w prawdzie z Marcinem przeszliśmy jedną poważną akcję w październiku zeszłego roku, ale wtedy wyzerowaliśmy konto, na nowo wzbudzaliśmy zaufanie i zapłonęło tak, że sama do teraz nie moge wyjść z podziwu... teraz to chcielibyśmy spędzać bez przerwy czas ze sobą. nacieszyć się. a tu wojo... tęsknota niewypowiedziana, a miłość do nieskończoności...

stęskniona

wiadomo,że zdarzaja sie dość głebokie kryzysy w zwiazkach (sama taki przeszłam) ale takie chwile jakich doświadczyłyśmy w weekend przesłaniają je całkowicie i pozwalaja o nich zapomnieć

Ania

Ja nigdy nie miałam obaw, że nasz związek może nie przetrwać wojska. To już bardziej Tomek bał się trochę, że to czekanie na niego będzie dla mnie za trudne. Ale ja zawsze utwierdzałam go w przekonaniu, że na niego mogłabym czekać nawet wiele lat. A teraz wiemy oboje, ze nasza miłość przetrwa wszystko. A wojsko nie jest żadną przeszkodą. Wręcz przeciwnie, uczy nas jak cieszyć się każdą wspólnie spędzoną chwilą. W ten weekend cenna była dla nas każda sekunda, którą spędzaliśmy blisko siebie... A tak sobie myśle, że nauczymy się tego teraz ale zostanie nam to już na zawsze. Bo nawet jeśli kiedyś będzie źle, jeśli los wystawi naszą miłość na jakąś próbę, to przypomnimy sobie wtedy te chwile... Te 9 miesięcy... Przypomnimy sobie każdą łzę tęsknoty, każdy samotny wieczór... Przypomnimy sobie ten brak bliskości, to pragnienie choćby jednego dotyku... I najważniejsze, przypomnimy sobie jak cenne są dla nas chwilę spędzone razem i jak bardzo siebie potrzebujemy... To zawsze będzie w nas i zawsze będzie umacniało naszą miłość...

Kocham Cię Skarbie :*:*:*