pobór 3 lipca

Ania

"Chujowo ale jednakowo"- doskonale okreslenie wojska Smile

To wszyscy musza isc przed przysiega do fryzjera? Tomek mi nic nie wspominal ze sie wybiera. Zreszta u niego nie widac za bardzo roznicy we fryzurce bo on na ogol ma wloski na kilka milimetrow Smile

stęskniona

Robert doradził mi,że najlepszym punktem widokowym jest miejsce na trybunachprzed wejściem do klubu garnizonowego.

Ania

Chłopcy pójdą w takich rzędach po 4, w jednej grupie pójdzie 7 takich 4 więc nie powinno być większego problemu, żeby ich zobaczyć. Mój Skarbek ma iść od tej strony gdzie będą stali ludzie no to mam nadzieję, ze szybko go odnajdę Smile

Con

No mi Darek też pokazywał mniej więcej gdzie będzie stał, ale gdzie ja stanę, żeby go oglądać to się okaże bo może jak przybędę będzie już tłum spragnionych jak my kobietek i reszty rodzin:) Ale niech jednak będzie cieplej bo u mnie nad morzem to po prostu... p....i- innego lepszego wyrażenia nie ma. Właśnie wróciłam ze szpitala i odmarzam.

stęskniona

Jeju z tego wszystkiego nie wiem już jaki jest dzisiaj dzień i którego mamy lipca. wykonczenie

Jestem juz taka podekscytowana tym wszystkim,że nawet w pracy siedzę i myślę tylko o spotkaniu z Robertem hehe Very Happy

Jestem dosłownie pozytywnie zakręcona Razz

ale nie ma się co dziwić w końcu miesiąc bez chłopa swoje robi Laughing

Jane

oj będzie się w weekend działo...

już mam problemy ze spaniem... ciągle myślę o przysiędze i o tym co będziemy robić tu w Poznaniu... mam tyle planów, że chyba potrzebuję na to tygodnia a nie 72 godzin...
emocje rosną z godziny na godzinę dosłownie, już nie mogę sie na niczym skupić porządnie... wszystko się teraz kręci wokół przysięgi...

KOBIET!! powiedzcie mi co ubieracie... bo mam mega problem... to ma być coś odświętnego, zwykłego czy odblaskowego, żeby mnie Marcin z daleka wypatrzył?? Razz

<mały żart oczywiście> ale tak na serio... problem "ja nie mam co na siebie włożyć" powrócił...

Con

Ha! Ja se nawet zaplanowałam co, ale wiesz... wtedy było znacznie cieplej i plan spełzł na niczym. Jak zwykle dzień przed coś wymyślę i tyle:) Szczerze to wątpię żeby na to patrzyli i tak wszystko co nie będzie przypominało moro będzie boskie Wink

Jane

z tym moro to fakt... tam przecież wszystko jest albo moro, albo zielone, albo ceglaste, albo niebieskie i służy do porannego rozruchu wojskowego...
muszę chyba zanurkować w szafę... gdyby chociaz pogoda była pewna, a na razie jest pewne, że pogoda jest akurat niepewna Smile

Ania

He he

To będzie uczta dla ich oczu jak zobaczą tyle kolorów na raz Very Happy

Bo to co do tej pory widują zlewa im się w jedną, wielką zielnoszarą plamę Smile

Ja też miałam juz upatrzone w szafie co ubiorę ale pogoda pokrzyżowała moje plany :/ No i teraz to sama nie wiem... Jest dylemat: coś nowego, żeby go zaskoczyć czy lepiej coś w czym jemu najbardziej sie podobamy? Zresztą to nasze planowanie i tak nie ma sensu bo pogoda zmienną jest Razz

No i mimo wielogodzinnego szperania w szafie i tak ciuszki musimy dostosować do pogody. Proponuję przesunąć tę dyskusję na czwartkowy wieczór po obejrzeniu prognozy pogody Very Happy

Jane

tymczasem może odprawimy jakieś tańce i zaklinanie deszczu i słońca, żeby Nam się udało wedle Naszych sugestii??

Con

No sądzę, że i tak będzie cieplej niż u mnie a już na bank mniejszy wiatr:) Na wszelki parasolki nie zapomnę bo wolę nie witać go jak zmokła kura:D Pamiętajcie jedna o jednym. Przysięga będzie o 10, wyruszyć do nich trzeba będzie jeszcze wcześniej. O tej porze niestety temperatura podwyższać zaczyna się dopiero po 12 więc nawet jeśli na ten dzień ma być ładnie i ciepło to i tak na rano nie zapomnijcie czegoś cieplejszego.

Ania

No parasolkę trzeba mieć napewno. I to jest jedyne co mam naszykowane Smile

No masz rację, rano będzie dużo chłodniej niż w ciągu dnia. No trudno... Oby tylko nie padało bo mimo naszych starań będziemy wyglądać bardzo niekorzystnie Razz

Con

Padać czy nie... ja chcę już jutro!!!!!! Very Happy

Normalnie nosi mnie;)

Ania

Masz rację, jak by nie było będzie bardzo miło Razz

Jane

strasznie to zawiłe... te dziady... z nimi źle, a bez nich jeszcze gorzej...